lutego 29, 2012

Zima nas opuściła. Nie ma wielkich zasp, nie ma puchu na drogach. Zima nas opuściła







lutego 27, 2012

Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś. Śpij więc dobrym snem. A ja, będę krzątać się, będę przekręcać się z boku na bok. ............. By mógł spać, ktoś. 


                                     

lutego 24, 2012

Wzbudziły się we mnie troskliwości. I troskliwie zrobiło mi się na duszy. W dodatku dobrze przypomnieć sobie o miejscach, o tym jakim się jest i jakim się było. Pyszna, gorąca herbata, w pysznym towarzystwie jest pyszna.





lutego 23, 2012

I coś z zamyślonego łabędzia we wszystkości poruszeń. W dodatku pachnie pięknie mi pomarańczami. Wyrazistością, poruszeń, słów, gestów.













lutego 20, 2012

Nie chcę się bać. Bać się nie chcę życia i żyć. Ktoś powiedział, że sobą się jest jedynie i tylko wtedy, gdy się jest samemu ze sobą. Wtedy jest się sobą. I gdy ja jestem sama ze sobą, wtedy jestem sobą. Troszkę się zachwycam, troszkę myślę, płaczę troszkę, troszkę podróżuje gdzieś w przestworzach. Czasem lubię, gdy przychodzi moja młodsza siostra i płaczemy razem. Kiedy trzeba płaczemy. I wtedy czujemy się.. jakby ktoś widział wszystko, całą naszą bezsilność, całe nasze bóle, całe, wszystko czego się boimy. I płaczemy też, bo widzimy, że każde płacze. Moja młodsza siostra jest kochana. O rok młodsza ode mnie. Jednak w pewnych momentach czuję jakbym to ja była tą młodszą. Ona starszą. Moja młodsza, choć starsza siostra, moja. :)
Zrobiłam zdjęcie pewnemu kotu, czarnemu jak węgiel. To ładny kot, sprytny kot.







lutego 16, 2012

Dziś jestem smutna, dziś mi smutno, teraz. Przypomina mi się jak uczył mnie jeździć rowerem, jak przesadzać drzewka. Uczył jak i gdzie zbierać grzyby. Każdą taką ranną wyprawę, gdy wszyscy jeszcze spali, pamiętam doskonale. Był, gdy wypadł mi pierwszy ząb, nawet celowo namawiał mnie bym zjadła kawałek jabłka. Zbieraliśmy wspólnie owoce. Pamiętam. Pamiętam jak zawsze mówił, pamiętam jak mój tato był wszędzie. Jak czasem dla zabawy śpiewał. Jak robił mi zdjęcia, za każdym razem, gdy go o to poprosiłam. Jak mówił, że moje rysunki są piękne. Pamiętam jak zrobił wspaniałą huśtawkę bym mogła się huśtać. Jak gotował i zachęcał bym spróbowała czy czegoś przypadkiem nie brakuję. Zawsze jednak smakowało wyśmienicie. Pamiętam jak zbierał różne stare drobiazgi. Monety, świeczniki, lampy, okulary, stare książki i jak starał się wyszukiwać z jakiego okresu te drobiazgi są. To wszystko jest, zostało. Jest też stare zniszczone krzesło, które zamierzam lekko odnowić. Bo jest piękne. Pamiętam i smutno mi. Bo od dłuższego czasu nie mogę już go widzieć i słyszeć, gdy coś mówi.
Możecie się domyślać co czuję. Choć mimo to myślę, że nie wiecie co czuję. Czuję zupełnie coś innego niż się domyślacie. Czuję się dobrze. Spokój przeplatam z różnymi nastrojami. Smutku. Zadowolenia. Wspomnień. Tęsknoty. Bólu. Radości. Nikt nie powiedział, że zawsze jest pięknie i spokojnie, i zadowalająco. Nikt. I takie smutki, zadowolenia, tęsknoty, wspomnienia, to część życia. Tak, nie łato jest żyć. Ale pięknie jest czuć życie.

lutego 10, 2012

I nikt, zupełnie nikt nie zwraca uwagi na cieknącą wodę po deszczu. Kiedy wychodzi rozświetlone słońce, mało nas interesuję nawet jeśli w tej wodzie są łzy, wypłakane przez smutek. Woda płynie. Płynie, wraca do powietrza, do naszych płuc, oddychając wiatrem, który otula twarz, a łzy wracają do nas. Tak jak coś kiedy coś straciliśmy, zupełnie tak samo, ale tracimy je naprawdę, tak jak każdą sekundę co mija, co księżyc, który się chowa. Żyj. Żyj i kochaj. Kochaj i żyj, taki jak jesteś, kimkolwiek będziesz, gdziekolwiek będziesz, patrz w stronę słońca i zamykaj oczy i nie zmęcz się nigdy marzeniami.
Dawno wyszukane słowa, wyłapane, wysłuchane. Prawdziwe, mądre.
Siedzę, otulam ciało pościelą. jakże ciepłą i miłą. Zaraz pewnie ułożę głowę do poduszki i zasnę. Myśląc jeszcze o tym.. skąd ja spadłam. Skąd ja się wzięłam. Może gdyby nie przydarzyły mi się te wszystkie życiowe zdarzenia, może gdybym była złośliwszą, zawziętą, zołzą, suką, upierdliwą i tak dalej co najgorsze. Może gdybym, więcej mówiła o tym co we mnie. Może gdyby.
Ale Kiniu, nie ma żadnego gdyby. Nie myśl o tym co by było gdyby, nie ma tego. Chociaż.. gdyby to się wszystko nie wydarzyło w Twoim dziwnym życiu, to nie byłabyś tą, którą jesteś. Nie lubię Cię często, ale to dobrze.


lutego 09, 2012

niekończąca się historia

W ciemne niebo lubię patrzeć. W bezkres ciemności, z lekko widocznymi, świetlistymi punkcikami.  
Mój spokojniejszy, nowszy świecie. Przefrunąć postanowiłam nad nimi, lekko i zwiewnie unosząc się na puchatym obłoczku. Miękkim i tak delikatnym. Wysoko. I wszystkie słowa nabrały barw, kolorów jakich nigdy nie widziałam. Albo widziałam tylko w snach. Ludzie śnią. Sny są często potrzebne, niech śnią. O wspaniałych dniach. Cisza. Wszystko ma kształty. Można dotknąć, usłyszeć. Zobaczyć i zasłuchać się. Wspaniale jest słyszeć.
Może przesadzam z tym wszystkim. Ale ładnie mi muzyka gra. 

......................


lutego 06, 2012

być albo nie być

Nigdzie mi się nie spieszy, nikt mnie nie pogania. Nikt nie mówi mi co mam robić i w jaki sposób. Co powinnam, a czego nie wypada. Zasłuchując się w melodiach, tak, jestem. Przepraszam wszystko, że nie mogę być wszędzie. Przepraszam wszystkich, że nie umiem być każdym i każdą.
Pstryk i koniec. Weekend minął niedowierzanie szybko. Niezbyt spokojnie i łagodnie, jednak zadowalająco. Wyjazdy mi sprzyjają. I ludzie, z którymi w ten czas się jest. I zauważyłam, że centra handlowe są nie dla mnie. Nie, nie i jeszcze raz nie. Za głośno, za dużo wszystkich różności, za chaotycznie. I na dodatek można znaleźć tam wszystko, a tak naprawdę nic. 
Pobyt u S  wypadł przyjemnie. Oderwanie od codziennych spraw też dobra rzecz. Doskonale o tym wiecie. I to, że koty mruczą, wiewiórki lubią orzechy. Że na Antartydzie jest mroźno. Że mamy dwa bieguny, północny i południowy. Że w nocy jest ciemno, jak w pokoju bez okien, drzwi, czegokolwiek. Że sny się czasem spełniają. I po każdej nocy jest dzień.



lutego 02, 2012

mam coś dla Ciebie

- cześć, to ja Szczęście
- cześć, coś się stało? masz coś dla mnie?
- tak, mam, Szczęście mam dla Ciebie
(jakie to zabawne :)) 

Lubię co jakiś czas i wciąż coś zmieniać w pokoju. Przestawiać, przeglądać, wyrzucać niepotrzebne rzeczy, potrzebne zostawiać. Wiec dziś, powiedzmy, że robiłam małą zmianę. Nie lubię robić tego często, ale wtedy, kiedy naprawdę potrzebuję to tak. Teraz jest słodko. I za każdym razem kiedy coś zmienię i będzie tak po mojemu, jest słodko.
Mam dobry humor. Dobrze spędziłam dzień. :)

lubić głos do którego można się przytulić?