marca 27, 2012

Wszystko wraca wraz z przebudzeniem. Wszystko mogłoby wydawać się dość łatwe i realne, na wyciągnięcie ręki. A gdy się budzi niczego nie ma. Chyba nie wspominałam jak bardzo ważna jest dla mnie praca nad sobą. Inni pracują nad rozpoczętą książką, nad tworzonym filmem, a ja pracuję nad sobą. Nad patrzeniem na świat, nad moimi uczuciami. Niektórych nadal nie rozpoznaje. Ale wracając. Na wyciągnięcie ręki to nic się chyba nie ma. Jedynie swoją rękę. Mimo tego cieszę się, że otaczają mnie te wszystkie rzeczy, wyrażające mnie samą. Chcę by ktoś był ze mnie dumny.





marca 25, 2012

Jakiś grom z jasnego nieba niech spadnie. Niech stanie się dziś coś. Niech uderzy mnie w głowę, bym się ocknęła. Bo na to mam ochotę. A nie mówiąc o ocknieniach, powiem Panu jedno, człowiek wolny jest nieprzewidywalny, w zupełności. I w zupełności zdarzyć wszystko się może. Mogę odejść i już nie wrócić. Zostać i już nigdy nie odejść. 
Jeśli mam być szczera to powiem, że ostatnie dni mijają mi tak radośnie i ciepło. I powtarzam się z tym tysięczny raz, ale co. Przemierzam świat. Zatrzymuje się gdy chcę. Widziałam wczoraj przylatujące dzikie kaczki w stworzonym przez nie kluczu. Później siedziałam na ławce w parku, którego tak naprawdę nie lubię. Nie obyło się też bez roweru tego dnia i dni, obserwowania łabędzi, chodzenia po ogrodzie. Potrzeba mi rozmów. 



marca 22, 2012

Mieć własny ogródek. Tam huśtawka. Widok na przestrzeń od której robi się ciepło i lekko. Kwiaty. Kwitnące wiosną drzewka, których później owoce smakuję słodko i kwaśno, świeżo i smacznie. Chodzenie boso po trawie. Wieczorne słuchanie świerszczy i spoglądanie w czyjeś ukochane oczy, które nas obserwują.


marca 18, 2012

krakowskie

Wyjazd, wczorajszy piękny Kraków. I ciepły, i radosny, i tęskliwy. Tyle uśmiechów. Głupich żartów. Moich słów słodko i wspaniale. Z których wszyscy chichotali. Nawet i ja. Takie spacery, moje kocie szlaki. Wiosna zawitała w moim sercu i w oczach.


marca 16, 2012

Gdy śni się płacz, gdy w śnie płaczemy, to podobno dobrze. Tak mówi babcia. Że płacz, to dobrze. Ja dziś w śnie płakałam. Może dlatego, więc jestem w dobrym humorze. (?) Albo to przez wiosnę. Wiosna przyszła. Tak. Tak. Wspaniała, piękna wiosna, która ogrzewa nasze twarze. Noski, policzki, dłonie. Niech tak zostanie. Niech już tak będzie. I to przez nią chcę mi się tylko i wyłącznie o niej mówić. I cieszyć się śpiewem ptaków. Cieszyć się ze wspaniałych, długich spacerów. Przejażdżek rowerowych. Ale i samochodowych w bardziej odległe miejscowości. Dziś wyprawiliśmy się w niedalekie rejony. Za to jutro czeka na mnie piękne miasto. W dobrym towarzystwie. Wiem, że ciągle i w każdym prawie zdaniu powtarzam słowo wspaniale i pięknie. Ale jak nie mówić, że pięknie jak pięknie :) Chce się żyć. Chce się żyć i kochać, kochać i żyć! A poza tym to widziałam gdzieś na wystawie y, taką kiecuszkę. Ale taka, taka och. Lubię chodzić w sukienkach, kiecuszkach. Po prostu lubię. Bo to takie dziewczęce i kobiece i eleganckie i urocze i skromne i zwiewne i wygodne. Tak.

marca 15, 2012

Cóż, uwielbiam zmierzać rowerem, to tu, to tam. Dziś skusiłam się właśnie na takową przejażdżkę. Pogoda dopisuje. W końcu czuć. Wiosno, ciebie czuć!

marca 12, 2012

 takie dawne, łódzkie

marca 07, 2012

pamiętam, że życie niesie z sobą różne niespodzianki, pamiętam


marca 05, 2012

połódnie




Nie, tak zupełnie na letniaka nie da się przesiadywać na zewnątrz. To tylko moje widzimisię. W dwa piękne dnie.
Całuję wszystkich mocniuchno. ;)

marca 01, 2012

oddychaj

Usnęłam i nie śniłam. Nie wiem kiedy pojawiają się sny. Wtedy kiedy jest się naprawdę zmęczonym czy sen przychodzi sam z siebie. Zupełnie nie wiem. Dziś było mgliście. Wiem nawet kiedy ta mgła się pojawiła. To było wczoraj, wieczorem. Gdy nie można było miejscami zobaczyć nic w przeciągu kilku kroków. I pamiętam księżyc i niebo, który chciałam tam sfotografować. Nie miałam możliwości, a było tak ładnie. Ładnie też było w środowy, wczorajszy cały dzień. Bo było mnóstwo słońca. I chciało się żyć z tym słońcem, i biegać i żyć.
Jest mi dobrze. Choć to co się dzieje jest takie niepewne. Może za chwile się to wszystko skończy i nie będzie nic. Boje się. Mam strach, ale czuję się dobrze.