lipca 14, 2016

śniadanie


Poranna owsianka to już moja tradycja. Najczęściej, choć nie zawsze, gości u mnie na śniadanie. Przez całą noc i ranek padało. Nie wiem, która jest godzina. Ale dobrze mi tu w łóżku z kawą i przyjemnym filmem. Odpoczywam. I przyznaję, brakowało mi znów tego czasu z samą sobą. Życie jest trudne, porywcze i kuszące. Pójdę dziś na spacer. Wypiję jeszcze jedną kawę, tak dla smaku. Poczytam książkę.