września 23, 2013

to tylko ja


Pierwszy dzień jesieni, taki prawdziwy dzień jesieni. Słońce i deszcz, zimny powiew wiatru. Rękawiczki na rękach, płaszcz, ciepły szalik i Ty. Przyszła jesień. I zimno zaczyna mi dokuczać. Ja się chyba nie zmieniłam. Cały czas jestem tą samą istotą. Nikogo nie udaję. Wchodzę w kałużę wody, tupię nogami i fascynuję się jak dziecko, które dopiero poznaje zakamarki świata. Jeździmy rowerami i opowiadam jaki świat, dookoła Nas jest piękny. (i mówiąc, to cieszę się, że nie ma mnie w sieci) 
Mam życie.