stycznia 28, 2012

powoli, powoli

Czuję się spokojniejsza. Napięcie, wywołane nie wiadomo czym i jak, które towarzyszyło mi przez nieszczęsny czas temu, powoli zanika. Swobodnie mogę stawiać już kroki. Jeden, drugi. Skąd ten spokój. Na pewno nie od litrów herbaty, które spijam w ciągu dnia. :) Może przez te rozmowy o niczym, zaszywanie się w kącie z książką na kolanach. Wyjazd tu, wyjazd tam.
Nie chcę nikogo udawać. Udawanie to niebezpieczna gra, w którą nie chcę się bawić.



stycznia 27, 2012

trochę lata w ciągu zimy


A zimno jak diabli. Jednak nie tu. 
Nie we mnie. We mnie jest dużo ciepła, serdecznego. Otwarte ramiona, mnóstwo słów. Dobrych, czułych.
Czytanie zabiera mi troszkę czasu. To dobrze. Trzeba się w końcu odmóżdżać. Odmóżdżać, tak zdrowo.
Reszty nie umiem zdefiniować.





stycznia 25, 2012

Twoje zdrowie

Dziś Twoje urodziny! Ale nie wiem co życzyć Ci - sobie.
Może zacznę od uśmiechu. Tak, od uśmiechu. Proszę uśmiechaj się częściej. Twoje zachwycanie się światem jest teraz nieobecne w Tobie. Co się stało. Źle Ci z tym. Nie pasuję to do Ciebie. Przecież wiesz. Wolałam jak się uśmiechałaś. Brakuje Ci lata? Tęsknisz za nim? Poczekaj. Niedługo nadejdzie. Ale nie warto czekać. Zacznij coś już, teraz. Przecież wiesz jak jest. Przecież wiesz. Życzę, życzę Ci byś się nie bała. Wiem jak czasem stąpasz twardo i pewnie po ziemi. Wiem o tym. Każdy krok przemyślisz. Zastanowisz się. Ale czasem ten strach jest silniejszy od Ciebie i zaczynasz tonąć w nieznanych odchłaniach. Wiem jak potrafisz odmawiać, choć wcale nie chcesz tego robić. Wiem jak potrafisz zapadać się pod ziemie. Wiem jak bardzo nie masz czasem ochot rozmawiać z kimkolwiek, nawet z sobą. Nie przemyślaj każdego kroku, Nie zastanawiaj się. Chcesz być sprytniejsza. No tak. Jesteś, na tyle ile możesz. Nikt tego nie odpierze Ci. Uspokój się. Powinnaś pomyśleć o sobie. O tym co jest dla Ciebie ważne. Zapomniałaś chyba. O tym, że jesteś. O tym co Cię cieszy, co bawi, a co sprawia przyjemność. Zapomniałaś o swoich wartościach. Zapomniałaś. Nie powinnam Ci zwracać uwagi tylko życzyć Ci wszystkiego dobrego. Ale to dla Twojego dobra. Będziesz mi kiedyś dziękować.
Kiedyś było beztrosko. Ale to było kiedyś. Teraz życie sama musisz wziąć w dłonie. Czeka na Ciebie czas. czeka na Ciebie miłość, czeka na Ciebie słońce, czekają Cię spełnione marzenia, słowa. Ulice, łąki, piasek. Czekają rozmowy, spacery, donikąd, ale z kimś obok. Wszystko na Ciebie czeka. Żyj.
Twoje zdrowie kochana, Twoje zdrowie. Zdrowie za wszystko co jest w Tobie.

– życie nie odchodź jeszcze, umrę kiedy odejdziesz

stycznia 23, 2012

zawsze kiedy chcę żyć krzyczę

Mam coś w sobie z buntowniczki. Od kilku, kilkunastu dni. I jakbym miała coś jeszcze z.. chcę mieć wszystko na wyłączność. Chcę niektóre rzeczy mieć tylko i wyłącznie dla siebie. Nie chcę się czymś dzielić. W dodatku miałabym dzielić się z kimś? Nie i jeszcze raz nie. Trudno, jestem widocznie troszkę i zachłanna. Od kilku, kilkunastu dni.
Życie zmienia mi wciąż bieg. Nie podoba mi się to. Jak bardzo mi się to nie podoba. Pogoda psuje mi plany. Ludzie psują mi plany. Głupia wiara w ludzi. Zresztą co to za plany. 
Można zawieźć się na życiu? A może zawiodłam się na sobie. Zrzucam winę na życie. Jakie to samolubne i jak ja tak mogę. Robi mi się niedobrze jak o tym myślę. Chce mi się krzyczeć. Jak to ja czasem siebie nie lubię i jak to ja mam czasem dość.. siebie. Bezdźwięcznie krzyczę. Wołam. I co? I nic. Zero reakcji. Kto by pomyślał.




stycznia 17, 2012

feel more than you can


Okryją nas drzewa gdy zajdą wszystkie słońca 
i czując Cię obok opowiem o wszystkim jak często się boje i czuje się nikim 


Takie wylewy na kartkę, takie zrzędzenia, 'klepanie głupot'. Żadne głupoty. Mam ochotę na pełne, bujne lato. Mam ochotę na niezbyt kolorowe sukienki, na czucie ciepła, na bieganie, czucie wiatru. Tęsknię za latem, bardzo. Tęsknię za marzeniami, za lepszym światem dla innych ludzi, za honorem, obietnicami. Moje życie to jedna wielka tęsknota. Ja chyba też. Chyba także i moje życie jest jedną wielka tęsknota. Tylko boję się obietnic. One są zbyt ważne.
Niekiedy nazbyt interesuję się tym co ktoś o mnie myśli. Ale w głębi siebie przecież wiem, że to nie ma dla mnie znaczenia. Ty (ktokolwiek w tym momencie) jesteś mi obcy, ja dla Ciebie jestem obca, mogę mówić co tylko mi się podoba i pisać to co tylko mi się podoba. Ty (ktokolwiek) także możesz pisać bądź mówić wszystko co tylko Tobie się podoba. W życiu jest tak, że ludzie wciąż mówią. Ale nie mówią wszystkiego na głos. Część rzeczy zachowują dla siebie, albo dzielą się z osobami, którym ufają. Wszyscy tak mają, nawet ja. Ale czuję, że nie chcielibyście słuchać mnie. Bo w tym momencie mam ochotę mówienia złośliwych rzeczy :)
Myślę o moich urodzinach. Nie są one dla mnie ważne. Dzień jak co dzień. Nawet chcę żeby tak wyglądał. Jak taki dzień jak co dzień. Urodziny? To dzień w którym się urodziłam. Dzień kiedy pojawiłam się na tym świecie, którego kompletnie nie rozumiem. (rozumiem czy nie rozumiem tego świata, to bez znaczenia, przecież mam dziś dzień. chociaż, chociaż.. podobno wszystko ma znaczenie?) Więc urodziny to taki dzień, taki w którym jestem o rok starsza, ja i moje pragnienia, starsze o rok myśli i ja. Faktycznie. Tak naprawdę to co sekunda, co minuta jesteśmy o rok starsi.

stycznia 13, 2012

kapciuszki






tak, dni powinny już byś coraz dłuższe

stycznia 12, 2012

coś nieszczególnego


Co dziś robiłam? Nic szczególnego. A coś nieszczególnego? W pewnym momencie, będąc w domu położyłam się na plecach, na podłodze, pod głowę ułożyłam dużą poduszkę. A misia na brzuszku? ciii, nie mam misia. :)
Jestem wrażliwa i potrafię się kryć. Kurwa... Nikt mnie nie zna, nikt nie wie kim jestem, jaka jestem. Nikt nie wie na co mnie stać, co potrafię, co cenię. Poza tym to... nie chcę mi się tego wszystkiego mówić. Każdy tylko pyta i każdy chciałby wszystko wiedzieć. Nie chcę mi się. Nie chcę mi się mówić. Ze mną trzeba przeżywać dni. I jest wszystko jasne. No dobrze, może nie wszyscy mnie nie znają. Są Ci, którzy są.
Ja może teraz pojadę na lody, o. A na weekend sobie wyjadę. W końcu można.



stycznia 08, 2012

...


Trzeba leżeć na plecach, by napatrzeć się niebu


.

stycznia 05, 2012

...








Czasem są deszczowe, wietrzne wieczory. Tylko czasem. I tylko czasem deszczowe są całe dnie. Niebo spada na głowę i czuję je aż pod stopami. Między palcami u dłoni. I wszystko staje się niebem. I wszystko staje się deszczem. Czasem ja nawet lubię takie wszystek niebo i deszcz.



.