stycznia 12, 2012

coś nieszczególnego


Co dziś robiłam? Nic szczególnego. A coś nieszczególnego? W pewnym momencie, będąc w domu położyłam się na plecach, na podłodze, pod głowę ułożyłam dużą poduszkę. A misia na brzuszku? ciii, nie mam misia. :)
Jestem wrażliwa i potrafię się kryć. Kurwa... Nikt mnie nie zna, nikt nie wie kim jestem, jaka jestem. Nikt nie wie na co mnie stać, co potrafię, co cenię. Poza tym to... nie chcę mi się tego wszystkiego mówić. Każdy tylko pyta i każdy chciałby wszystko wiedzieć. Nie chcę mi się. Nie chcę mi się mówić. Ze mną trzeba przeżywać dni. I jest wszystko jasne. No dobrze, może nie wszyscy mnie nie znają. Są Ci, którzy są.
Ja może teraz pojadę na lody, o. A na weekend sobie wyjadę. W końcu można.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz