listopada 22, 2011

white amphitheater








Chcę by moje życie było niezwykłe. Mam ochotę na podróż. Wsiąść i jechać. Jeśli to pragnienie wzmaga się we mnie coraz bardziej. I bardziej. To źle? Czy wręcz przeciwnie. Jutro, jutro kręci się w kółko i kręcić się będzie od dnia do dnia... Niezwykłe. Co znaczy to niezwykłe? Chcę widzieć więcej niż widzę. Chcę czuć więcej niż czuję. Chcę być bardziej niż jestem. W moim domu nauczyli mnie... wychowana jestem w zupełnie inny sposób niż bym sobie tego życzyła. Ależ te lata nie są zmarnowane, nie, nie. Przecież ja na część swojego życia nie miałam wpływu. Chodzi o to, że przez te wszystkie lata nikt nie mógł mnie wesprzeć w tym co chciałam, bo nikt nie miał o tym pojęcia. Mieli takie a nie inne poglądy. Osiągnęli to co osiągnęli. Cenię to. I cenię ich, to czego mnie nauczyli. To co mi doradzili. Wiem, oni mieli ciężko. Wielu rzeczy nie mogli dokonać. W tym dać to mnie. Każdy ma ciężko. Ja też mam ciężko. Jednak teraz jest już inny czas. Jak to powiedział Brian Tracy "Jeśli nie wiesz dokąd idziesz, nigdzie nie dojdziesz". Gdzie, więc ja chcę dojść.. 
Chcę by moje życie było niezwykłe. Mam ochotę na podróż.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz