Skowronki śpiewają mi w głowie i nad głową. Deszcz z nieba kapie, ale i słońce świeci. Zieleni szybko mi się dookoła wszystko. A zielony to podobno kolor nadziei. Świat nie jest taki zły, świat nie jest wcale mdły, niech no tylko zakwitną jabłonie. I cieszyć jest się czym! Ale, ale mój smutek. Bo ja mam swój jedyny smutek w sobie. I ten mój smutek nie opuści mnie nigdy już. On czasem nie objawia się i nie daje poznać się. Ale jest. Nie wmawiam go sobie, nie. Cieszyć jest się czym! Drobnostki wszędzie są. Myśli wszędzie są. Nic, że wszędzie nie ma mnie.
wystarczy mała zmiana przewartościowania umysłu,a wszystko będzie jeszcze piękniejsze..
OdpowiedzUsuńte skowronki:)
Drobnostki.. to co najpiękniejsze :)
OdpowiedzUsuńCiesz się Nimi, uśmiechaj, oddychaj.. wiosną, a nawet deszczem :) Jeszcze Będziesz...
Smutek? Smutek istnieje tylko tam, gdzie pozwalamy mu istnieć. Świat jest piękny i jest naszym przyjacielem; poddając się negatywnym emocjom oddalamy się od zrozumienia tego faktu i popadamy w dołki. ;)
OdpowiedzUsuńSmutek potrafi być ciężki do zniesienia, jeśli nie ma perspektyw na jego zrównoważenie. Bo jednak istnieją tacy, którzy do smutku się przyzwyczajają, a nawet zaczynają żywić do niego pewnego rodzaju sympatię dość trudną do wytłumaczenia.
OdpowiedzUsuńładnie to powiedziałaś, ładnie, w dodatku w życiu nie wszystkie rzeczy da się zdefiniować, jak i ten smutek mój ja sama
Usuń