Bo ze mną tak, że trzeba dać odetchnąć mi. Puścić trzeba wolno mnie, tak bym mogła oddychać całą piersią. Bym mogła zamykać i otwierać oczy i uśmiechać się i śmiać się w głos. Rąbiąc rzeczy na jakie mam ochotę. Trzeba dać odetchnąć mi, puścić. Opowiadam ludziom jaka jestem zła i nieczuła, a oni w to nie wierzą. A w co wierzą? Ja czasem wierzę, że dzień uda się i uda się kilka chwil i żyję tym i urzeczywistnia się ten stan. I mam dobry dzień i dobrą chwilę albo nawet dwie. W większości nie od nas zależy bieg momentów, zdarzeń. Ale poczekaj, poczekaj, poczekaj, mój Drogi, moja Droga, gdybym nie miała w sobie wiary. Gdybym nie miała wyobraźni i nie mogła marzyć .. Oddycham.
W myslach mi czytasz!
OdpowiedzUsuńTak to napisałaś, że wciąż szczerzę się do komputera. Tych słów mi brakowało.
OdpowiedzUsuńPsujemy się od środka jak jesteśmy ograniczeni.
OdpowiedzUsuńdogłębnie Cię rozumiem..
OdpowiedzUsuńuściski!
lżej jest troszkę..
OdpowiedzUsuńdużo w Tobie pozytywności.
OdpowiedzUsuń